Miały być jeżyki ,a muszą być dzwonki. Córcia pokazała w pracy i teraz dziergam pełna parą,
Najśmieszniejsze że byłam dziś w tesco, a tam 2 dzwonki za 13zł ,nawet wzór podobny do mojego,ciekawe czym tak usztywniają , bo w dotyku prawie jak plastik.
tak formuję dzwoneczki
Odczarowane szydełko- Czarodziejska różdżka
Witam wszystkich bardzo serdecznie.Na blogu tym będę uwieczniać swoje prace. A odczarowane szydełko , ponieważ przez ostatnie kilka lat nie zrobiłam nawet 1 słupka, aż do sierpnia kiedy w trakcie sprzątania wysypały się z pudełka szydełka i druty, zbierając je pomyślałam czy jeszcze coś pamiętam. Wieczorem zrobiłam malutką sukieneczkę. Więc koniec z grami.Znów będę dziergać, szyć.
piątek, 9 listopada 2012
środa, 7 listopada 2012
Białe dzwonki
Białe już gotowe ,następne przypięte się suszą.
A za mną chodzą jeżyki , pewnie jutro wybiorę się po bibułę.
A za mną chodzą jeżyki , pewnie jutro wybiorę się po bibułę.
wtorek, 6 listopada 2012
Złocone dzwonki
Pierwsza 10 złotych gotowa ,białe schną , następne się robią.
Suszę je na kieliszkach , więc tak seriami po 10.
Tak pochmurno ,że nawet zdjęcia nie wychodzą, nie widać jak ślicznie się mienią.
Ślicznie mu w zielonym tle.
Suszę je na kieliszkach , więc tak seriami po 10.
poniedziałek, 5 listopada 2012
Biała perełka
Dzwonki się suszą .Jutro powinny być gotowe.
A oto biała perełka, zrobiona z włoczki akrylowej ze lśniącą nitką ,ozdobiłam kołnierzyk małymi motylkami.W rzeczywistości jest bielutka, zdjęcie oszukuje.
Do kapelusika dorobione są troczki.
A oto biała perełka, zrobiona z włoczki akrylowej ze lśniącą nitką ,ozdobiłam kołnierzyk małymi motylkami.W rzeczywistości jest bielutka, zdjęcie oszukuje.
Do kapelusika dorobione są troczki.
niedziela, 4 listopada 2012
Serweta
Jeszcze jedna serweta ,tym razem jasno-brązowa.
Teraz robię dzwonki na choinkę ,będą złote i białe.
Muszę też wziąć się za szycie.
Ojejku, za dużo mam pomysłów
Szkoda że mam tylko dwie ręce, które na dodatek od rana drętwieją
Dlatego tylko wieczory są dla robótek.
Teraz robię dzwonki na choinkę ,będą złote i białe.
Muszę też wziąć się za szycie.
Ojejku, za dużo mam pomysłów
Szkoda że mam tylko dwie ręce, które na dodatek od rana drętwieją
Dlatego tylko wieczory są dla robótek.
Dlaczego szydełko to czarodziejska różdżka
Budowanie społeczeństw - rodzina, plemię, sekta, związek religijny, kartel, partia, korporacja, państwo, unia państw, to historia ludzkości. Jednak to teraz człowiek stanął przed faktem, że to nie on człowiek, buduje struktury społeczne, ale społeczeństwo tworzy człowieka.
Objawił się Homo Sociologicus. Oto krótka charakterystyka:
-oddziałuje na niego presja sił społecznych w postaci wierzeń, idei, przekonań, poglądów więc robi to co nakazują mu pseudo autorytety, przywódcy religijni, opiekunowie, wychowawcy, szkoły itp.
- jest nosicielem ról społecznych więc nie posiada indywidualności, a podstawowymi cechami są: konformizm, pasywność zachowania, jest to wiec istota bardzo "plastyczna" więc może zmieniać się w wyniku procesów społecznych /socjalizacja, resocjalizacja, wychowanie/ i realizować działania systemu społecznego, zaś sama pozbawiona jest możliwości dokonywania zmian w tym systemie.
Krótko mówiąc, myje zęby, ubiera się, zjada pizzę, kupuje witaminki, udaje się do banku po kredyt, pracuje, bawi się...itp, .ale tylko tak, jak chce tego społeczeństwo.
Człowiek stał się produktem, społeczeństwo nawet określa jego wartość!!!
To już nie człowiek, to android, tak, tak.... zupełnie jak w filmach science-fiction.
Czy może być wolny? Jak? Jest uwięziony ponieważ założył maskę, którą nakazało społeczeństwo.
Ale przynajmniej wydaje się mu, że jest bezpieczny, jest taki jak wszyscy. Lecz o maskę jednak trzeba dbać, bo jeśli spadnie to strach pomyśleć. Tak więc skupia się i wykorzystuje czas i całą swoją energię na udawanie, przybieranie odpowiednich póz, ponieważ boi się pokazać, takim, jakim jest naprawdę. No cóż, strach ten jest uzasadniony, gdyż konfrontacja pomiędzy człowiekiem, a społeczeństwem nie zawsze jest miła i nie zawsze dobrze kończy się dla człowieka.
Wprawdzie co jakiś czas wybuchają przejawy "wolności", ale w najlepszym razie prowadzą jedynie do obraźliwych słów, czasem do walki i rewolucji. Wtedy kajdany społecznej poprawności gwałtownie pękają, ale to ma niewiele wspólnego z prawdziwą wewnętrzną wolnością, która daje spokój, poczucie wartości i szacunek dla innych.
Człowiek ma prawo podważać tzw. autorytety czy to moralne, polityczne, naukowe a nawet religijne, domagać się szansy dla swoich myśli, uczuć i czynów.
Tam gdzie nie ma świeżego myślenia, nie ma wolności.
Wyruszyłeś w tę podróż nazwaną życiem, tak więc zachwycaj się tym czego inni nie poznali. Krocz swoją własną drogą i odkrywaj swój własny, choćby i najmniejszy świat. Horyzont zawsze będzie przed Tobą i gdzieś tam daleko, zawsze możesz znaleźć coś nowego.
Tylko pamiętaj że w tej podróży jest podobnie, jak z jazdą samochodem, bo gdy kierujesz samochodem, tak aby osiągnąć swój cel, musisz przestrzegać przepisy i liczyć się z innymi uczestnikami ruchu drogowego. Jesteś kierowcą, jest droga, jedziesz, jesteś wolny. Dlatego ja wolę rower i leśne dukty.
"Póki nie znasz takiej wolności, której bronią się nie zdobędzie ani nie utraci, która z tych samych źródeł wypływając, co pobożność, sprawiedliwość, umiarkowanie i wszelka prawdziwa cnota, zagości w twoim sercu jako skarb najdroższy i jedyny, wtedy bądź pewnym, że prędzej czy później ktoś, bez broni nawet się obywając, wywłaszczy cię z wolności, którą tak się puszysz i przechwalasz, żeś ją zdobył bronią."
John Milton 1654
sobota, 3 listopada 2012
Serwetka na stoliczek - kwietnik
Ostatnio powstały serwety na stoliczek.
Nici dostałam od koleżanki . Taki dziwny kolor ,ale na co dzień będą idealne .
Zrobiłam w kilku rozmiarach ( 40 cm, 44 cm i 48 cm) ,bo dopiero czwarta jest akurat na mój stoliczek.
Ten wzór robię od bardzo dawna, powstał z połączenia kilku.
Na punkcie serwet mam takiego małego bzika.
Dom bez serwet jest strasznie goły.
Dlatego u mnie na święta są białe ,a na co dzień różne kolory.
Nici dostałam od koleżanki . Taki dziwny kolor ,ale na co dzień będą idealne .
Zrobiłam w kilku rozmiarach ( 40 cm, 44 cm i 48 cm) ,bo dopiero czwarta jest akurat na mój stoliczek.
Ten wzór robię od bardzo dawna, powstał z połączenia kilku.
Na punkcie serwet mam takiego małego bzika.
Dom bez serwet jest strasznie goły.
Dlatego u mnie na święta są białe ,a na co dzień różne kolory.
Subskrybuj:
Posty (Atom)